Praktyka uważności bywa dla wielu z nas drogą do poznania siebie. Jednak zanim ten proces ma szansę się rozpocząć – wielu z nas może spotkać się z trudnością „bycia ze sobą kontakcie”. Tymczasem bycie uważnym na siebie – przekłada się na bycie uważnym na innych, na otaczający nas świat. Jednak zanim będziemy budować z kimś relację, zacznijmy od tego, by móc się po prostu poznać, potem poznać lepiej, a dopiero wtedy przychodzi moment na rozwijanie oraz pogłębianie tej relacji. Tak samo jest z uważnością.
Dr Ruth Baer (2020) opisuje uważność jako pewną formę nieosądzającej uwagi, która jest zwrócona na doświadczenia z obecnej chwili. Te doświadczenia odnoszą się do wewnętrznych zjawisk, a są nimi: wrażenia, emocje, nasze pragnienia, treści poznawcze. Jednocześnie tymi doświadczeniami są także zewnętrzne bodźce, np. dźwiękowe, węchowe czy wzrokowe.
Uważność polega także na wzmacnianiu świadomości by tego, co zajmuje nas w tej chwili, to próba przeciwstawiania się nierzadko zautomatyzowanym czynnościom na rzecz powolnego przyglądania się temu, co jest tu i teraz. Kiedy nauczymy się obserwacji z nieoceniającą akceptacją i przychylną ciekawością wobec zjawisk, których doświadczamy – będziemy mniej reaktywnie reagować na stresory wokół nas. Dodatkowo poczujemy więcej pozytywnego afektu, będziemy delektować się przeżyciami, zamiast pochłaniać je bez zastanowienia. Co najważniejsze, będzie w nas więcej zachowań, które są spójne z wyznawanymi wartościami. Praktykując uważność dbamy o nasze zdrowie psychiczne, zdecydowanie lepiej radzimy sobie z bólem czy stresem.
Praktyka uważności nie jest trudna, w trakcie dnia możemy znaleźć na nią chociaż chwilę czasu, np. pijąc poranną kawę, biorąc orzeźwiający prysznic, dotykając tkanin, w które się ubieramy, wąchając zapach, kiedy przechodzimy bok ulubionej piekarni czy patrząc w niebo, powoli wodząc wzrokiem za delikatnie poruszającymi się obłokami. Chwil na uważność w życiu jest wiele, należy o niej jedynie pamiętać.